suche pięty

Szorstkie pięty nie wyglądają estetycznie. Ale to nie główny problem. Zaniedbania mogą doprowadzić do powstania spękań i ran, w które – niczym w otwarte wrota – wnikają bakterie, grzyby i wirusy. Dlatego właściwa pielęgnacja pięt to zarówno kwestia urody, jak i zdrowia. Jak powinna wyglądać?

Dlaczego skóra na piętach jest sucha i pęka?

Stopy niosą nas przez całe życie. To właśnie na nich skupia się ciężar naszego ciała. Natura zadbała o to, aby były do tej funkcji odpowiednio przygotowane. Naskórek stóp  – a w szczególności pięt – jest więc zdecydowanie grubszy niż ten, który pokrywa resztę ciała. Jest to jego wada i zaleta. Z jednej strony zapewnia większą odporność na uszkodzenia, z drugiej jednak – jeśli zapominamy o jego systematycznym złuszczaniu – nadmiernie narasta. Początkowo staje się przesuszony i szorstki, z czasem jednak może stworzyć grubą, zrogowaciałą warstwę, która zaczyna pękać i krwawić.

Skłonność do przesuszenia i pękania pięt wynika po części z samej budowy skóry: posiada ona bardzo dużo gruczołów potowych, natomiast brakuje gruczołów łojowych. Skóra stóp więc łatwo się poci, a równocześnie pozbawiona jest ochronnej warstewki łoju, która hamowałaby utratę wilgoci.

Problem mogą nasilać także inne czynniki. Należy do nich nadwaga, noszenie obuwia i skarpetek zwiększających potliwość i utrudniających „oddychanie” skóry czy dieta zbyt uboga w witaminę A. Pękanie pięt to również częsty współtowarzysz cukrzycy, dlatego jeśli równocześnie występują także inne objawy (nadmierne pragnienie, pogorszenie wzroku czy zmęczenie), koniecznie należy udać się do lekarza.

Domowe sposoby na szorstkie pięty

Schemat pielęgnacji szorstkiej skóry pięt polega na regularnym wykonywaniu trzech czynności: zmiękczania, złuszczania i nawilżania (natłuszczania). Taki seans warto powtarzać przynajmniej raz w tygodniu, a w razie potrzeby – częściej. Jak powinien wyglądać taki zabieg?

Pierwszym krokiem jest zmiękczenie stwardniałego naskórka. W tej roli najlepiej sprawdzi się miska wypełniona letnią wodą z dodatkiem soli (np. Nivelazione, Ziołowa sól do kąpieli stóp, ok. 10 zł/600 g). Stopy moczymy ok. 10 minut. Sięgamy również po gadżet, który pomoże usunąć zrogowaciały naskórek. Co wybrać?

Większość z nas najchętniej stosuje pumeks. Nie zawsze jednak jest to dobre rozwiązanie. Porowata struktura sprzyja gromadzeniu się komórek naskórka i namnażaniu drobnoustrojów, szczególnie gdy pumeks przechowujemy w wilgotnej łazience. Można używać pumeksu, o ile pamiętamy o jego częstym zmienianiu i nie pożyczamy go innym domownikom (!). Lepszym rozwiązaniem jest tarka: ale nie metalowa, lecz ceramiczna. Niewskazane jest samodzielne sięganie po metalowe obcinacze czy frezarkę: bardzo łatwo się zranić i doprowadzić do nadkażenia.

Przydatny będzie także gruboziarnisty peeling. Sam kosmetyk może sobie nie poradzić ze zrogowaceniami, lecz stanowi doskonałe uzupełnienie pumeksu czy tarki. Tego typu preparat powstaje zwykle na bazie soli, cukru, olejów i wyciągów roślinnych. Warto przetestować: Paloma, Foot SPA, Cukrowy peeling do stóp, ok. 8 zł/125 ml. Można również pokusić się o samodzielne przygotowanie kosmetyku: wystarczy wymieszać cukier lub gruboziarnistą sól z oliwą z oliwek czy nawet zwykłym żelem pod prysznic.

Po pozbyciu się nagromadzonego naskórka przyszła pora na ostatni krok: nawilżenie i natłuszczenie. Odpowiedni krem warto wcierać w stopy nawet dwukrotnie w ciągu dnia. Rano można sięgnąć po lekką, szybko wchłaniającą się piankę (np. Scholl, Foot Cream Mousse, ok. 18 zł/125 ml), wieczorem natomiast, a szczególnie po zabiegach zmiękczająco-złuszczających, po krem o bogatszej konsystencji. Czy wystarczy kupić pierwszy z brzegu kosmetyk? Jeśli skóra pięt nie sprawia większych problemów, a jest jedynie odrobinę przesuszona, zwykły preparat do stóp spełni swoją rolę. Jeśli jednak pięty są wyraźnie szorstkie, a naskórek zgrubiały, trzeba nieco dokładniej zanalizować skład wybranego kremu. Powinien się w nim znaleźć mocznik (najlepiej w stężeniu co najmniej 30 proc.), lanolina, kwasy AHA, oleje roślinne. Warto wypróbować: Cerkoderm 30, 30 proc. krem mocznikowy z AHA, ok. 25 zł/50 ml; Propodia, Krem złuszczająco-zmiękczający na zniszczone pięty, ok. 16 zł/40 ml.

Raz w tygodniu można zafundować piętom silniejszą kurację. Wybrany kosmetyk rozprowadzamy obficie na skórze, owijamy stopy folią spożywczą i nakładamy bawełniane skarpetki. Taki kompres pozostawiamy na ok. 30 minut, po czym usuwamy niewchłonięte resztki kosmetyku papierowym ręcznikiem i ponownie zakładamy skarpetki. Folii nie należy pozostawiać na całą noc, ponieważ uniemożliwia skórze oddychanie.

Rośliny na suchą skórę

Z pomocą przychodzi również natura. W pielęgnacji suchych pięt niezastąpione są rośliny, które zawierają składniki o działaniu regenerującym, np. nagietek. Napar z nagietka można np. dodać do kąpieli zmiękczającej dla stóp. Szczególnie korzystnie działa na skórę pięt siemię lniane. Zmielone nasiona należy zalać gorącą wodą i odczekać, aż wydzieli się z nich śluz. W takiej miksturze moczymy stopy. Siemię doskonale zmiękcza naskórek.

Wizyta u podologa

Czasem domowa pielęgnacja nie wystarczy. Jeśli mimo systematycznego złuszczania i nawilżania naskórek jest zgrubiały, a przede wszystkim – jeśli zaczynają się tworzyć pęknięcia i ranki, potrzebna będzie pomoc specjalisty. Warto skonsultować się z dermatologiem. Można również wybrać się do eksperta od stóp, czyli podologa, który zdiagnozuje przyczyny problemu i zaleci odpowiednią kurację. Pomoc specjalisty będzie niezbędna szczególnie wtedy, gdy pękanie stóp związane jest z cukrzycą. Wówczas lekarz poinstruuje, jak w domowych warunkach przeprowadzać zabiegi i czego unikać.